~Erica~
- A tak w ogóle, to gdzie jest Bree? - zapytałam próbując obudzić siostrę. Wiedziałam, że tak będzie, ale co poradzić - pomogła mi rozwiązać problem, nie mogłam zostawić jej bezinteresownie.
- Poszła po.. - chciał powiedzieć Niall, ale nagle w drzwiach stanęła zdyszana Briana z jakimiś papierami w ręku i lekko rozczochranymi włosami.
- Szukałam Erici i nigdzie jej...ERICA! Gdzie byłaś?! Martwiłam się! - wykrzyknęła dziewczyna i rzuciła mi się na szyję. Zrobiła to tak gwałtownie, że kartki które trzymała w rękach rozsypały się po całym korytarzu.
- Ale już jestem, więc jeszcze żyję. Co to za kartki? - odpowiedziałam i zarazem zapytałam przyjaciółkę.
- Zaczęłam cię szukać prawie po całym Londynie, w tym w twoim domu, a że nigdzie cię nie było postanowiłam wykorzystać czas i przejść się do naszej szkoły. Tam przedstawiłam dyrektorowi naszą sytuację i od jutra będziemy się uczyć przez internet! Co o tym myślisz? - wyjaśniła a ja patrzyłam na nią z szeroko otwartymi oczami i nie mogłam uwierzyć, że postanowiła o czymś takim beze mnie!
- Że co?! Dziewczyno, czemu najpierw nie skonsultowałaś tego ze mną? - zapytałam zdenerwowana.
- Bo jak masz chodzić do szkoły, skoro jeszcze rano nie mogłaś oderwać wzroku od swojego Romea. - tu wskazała na Zayna. - Więc pomyślałam, że nie chcesz się z nim rozstawać. Teraz mamy nowe, lepsze życie, a szkoła przez internet w weekendy to świetne rozwiązanie. - skończyła i chyba trochę przekonała mnie do pomysłu. Może ma rację, przecież ostatnio nawet nie bywam w swoim domu, a co dopiero szkoła itd.
- Wiesz..to chyba dobry pomysł. Może trochę dziwny, ale dobry. Szczególnie, że pogodziłam się z Zaynem i raczej nie zamierzam się z nim rozstawać. Jednak czasami masz coś w tej głowie, Bree! - powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko. Jeszcze więcej czasu w takim towarzystwie - zgadzam się!
- A co to za dziewczyna? I czemu leży na łóżku? Harry... - zwróciła się do chłopaka, jakby to była jego kolejna "przypadkowa" dziewczyna.
- Bree! To nie moja sprawka, nie oceniaj mnie w ten sposób! - odparł udając obrażonego. Wydał się przy tym a tyle śmieszny, że nie mogłam powstrzymać śmiechu.
- Nie, to nie Harry. To moja siostra, Alice. Pomogła mi pogodzić się z Zaynem i w ramach wdzięczności postanowiłam zabrać ją do chłopaków. Niestety jest ich ogromną fanką, więc zemdlała z wrażenia. Nie przejmuj się, zaraz się obudzi i was sobie przedstawię. - wyjaśniłam i spokojnie zaczęłam wybudzać moją siostrę. Niestety to nie pomagało, więc Louis wpadł na dość ciekawy pomysł. Wziął szklankę z wodą, przybliżył się do dziewczyny i wylał wprost na twarz Alice!
- Lou! To nie było śmieszne! - odparłam, choć mi w sumie też było do śmiechu. Ona aż podskoczyła z zimna i usiadła chwiejąc się, na kanapie.
- Jezu, kto to zrobił?! Teraz moja maskara znajduje się na policzkach! - krzyknęła o trząchając się z wody. Wszyscy spojrzeliśmy po sobie i razem wskazaliśmy na Louisa.
- Zdrajcy. - powiedział i udał focha, a Alice przyglądała nam się, a w szczególności chłopcom. W końcu wstała i podeszła do lustra.
- OMG, to nie jest sen! Louis Tomlinson oblał mnie wodą! O jejku, ale super! - krzyczała do lustra, a ja w tym czasie patrzyłam z niedowierzaniem na siostrę. Jak wielka może być ludzka głupota? Mam tu idealny przykład, że bardzo wielka! Chłopaki pokręcili tylko głowami ze śmiechu, a Briana postanowiła się przedstawić.
- Jestem Bree, przyjaciółka Erici. Miło mi cię poznać! - powiedziała, a dziewczyna spojrzała na Brianę.
- Alice, miło mi. - odparła krótko, ale to pewnie przez szok jaki przeżyła po kontakcie z wodą przez swojego Louisa.
~Briana~
Ta Alice wydawała mi się bardzo dziwna. Niby sympatyczna dziewczyna ale chyba jeszcze nigdy w życiu nie widziałam tak zaangażowanej w swoją pasję osoby. Widać było, że poświęca im bardzo dużo czasu i nie wyobraża sobie życia bez nich. Mówiąc nic mam na myśli One Direction. W sumie przed poznaniem ich też ich lubiłam, ale nie przywiązywałam do tego aż tyle energii i pasji. Nawet trochę mi tym imponowała, mnie już dawno znudziłaby się taka akcja.
- Co myślisz o Alice? - zapytał Harry nagle stając obok niej. Wow, jakby czytał mi w myślach.
- Sympatyczna dziewczyna. A ty? - odpowiedziałam, a chłopak zaśmiał się lekko.
- Bardzo miła. Miło jest spotkać swoją oddaną fankę, która zrobi dla ciebie dosłownie wszystko.. - odparł zamyślonym wzrokiem.
- Już ja wiem, o czym ty myślisz Styles! Pamiętaj, ona ma tylko 16 lat! - skarciłam go w żartach, a on spojrzał na mnie tym samym, "oskarżycielskim" wzrokiem.
- Nawet o tym nie pomyślałem! Boże, wszyscy myślą że myślę tylko o jednym! Mogłabyś mnie bardziej poznać zamiast rzucać oskarżenia. - odparł ze swoim niezwykle śmiesznym wyrzutem. Zaśmiałam się pod nosem.
- Tak wiem, przepraszam. Ale przyznaj, Alice brzydka nie jest. - powiedziałam spoglądając na roześmianą dziewczynę
- Jest bardzo ładna, ale ja już mam swój typ. - odpowiedział a ja spojrzałam na niego z zainteresowaniem.
- Uu czyżby pan Styles się zakochał? Jak ma na imię twoja wybranka? - zapytałam wesoło, a chłopak się zaczerwienił.
- W zasadzie to...yyy...nie znasz jej... - odparł wymijająco, a ja wzruszyłam ramionami i postanowiłam dołączyć do bawiącego się tłumu.
~Harry~
Coraz trudniej jest mi utrzymać przed Brianą fakt, że nie jest dla mnie tylko przyjaciółką, ale kimś więcej. Na razie nie nabiera żadnych podejrzeń, ale nie wiem, co będzie jak się od kogoś dowie. W sumie nie mówiłem tego nikomu, poza Louisowi, nie mam przed nim tajemnic, tak jak on przede mną. Czuję się jakbym musiał udawać kogoś innego ale wiem że nie mogę powiedzieć jej prawy. Nie teraz, nie w takim momencie. I jeszcze te pytanie o moją domniemaną dziewczynę. Tak, mam już swój typ - Brianę, ale przecież musiałem coś wymyślić, prawda? Myślę, że taka odpowiedź jej wystarczyła. Na razie.
Tak rozmyślając nawet nie zauważyłem, jak podszedł do mnie Louis.
- Co jest, Harry? - zapytał ze skupioną miną.
- Nic, tak sobie myślę... - odparłem patrząc na roześmianą dziewczynę. Jej włosy pięknie falowały przy wykonaniu ruchu, wyglądała idealnie. Przynajmniej dla mnie.
- Kiedy powiesz jej, co do niej czujesz? - zapytał ni stąd ni zowąd, a ja spojrzałem na niego dziwnie.
- Skąd ty...
- Nie pytaj, tylko odpowiedz. Jak długo ona ma myśleć, że jest twoją przyjaciółką, co? Myślę, że powinna wiedzieć. - powiedział, a ja ponownie odwróciłem wzrok. Wiem, Louis ma rację. Ale nie mogę jej powiedzieć.
- Przecież dobrze wiesz, że nie mogę jej powiedzieć! Briana wyraźnie powiedziała, że nie chce mieć chłopaka, gdybym ja wyznał jej teraz co do niej czuję, złamałbym jej serce. Nie chcę czuć się winny temu wszystkiego, przecież zacząłem z nią znajomość "od nowa" nie mogę drugi raz błagać jej o wybaczenie. Teraz na pewno zerwałaby ze mną kontakt! Nie zniosę tego! - powiedziałem i pobiegłem na górę. Mój przyjaciel nie zatrzymał mnie. Wiedział, że muszę się z tym sam uporać, to sprawa pomiędzy mną a Brianą. Ale co jeśli ona się nie zgodzi? Jeśli wyjedzie z miasta, ale jeszcze gorzej - z kraju! Nie, teraz już przesadzasz, Styles ogarnij się w końcu! Codziennie widujesz fanki na ulicy, na koncercie widzisz miliony dziewczyn gotowych zabić się dla ciebie, a ty nie możesz powiedzieć jednej Brianie, że ją kochasz?!
- Nie mogę...nie zrobię jej tego... - pomyślałem na końcu i włożyłem słuchawki do uszu. Muzyka zawsze pomaga w przemyśleniach.
***
Więc...w sumie nie popisałam się przy tym rozdziale, ale tylko dlatego, że następny planuję idealny! Postanowiłam wplątać w akcję nową bohaterkę - Alice. Mam nadzieję, że wam się spodoba :) Jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej na jej temat, zajrzyjcie do zakładki BOHATEROWIE, gdzie już jest jej zdjęcie i krótki opis. Następny rozdział dodam w tygodniu, może w środę lub czwartek. Obiecuję, że następny będzie o wiele lepszy :)
Poza tym czekam na komentarze, których ostatnio jest coraz mniej! Są dla mnie dodatkową motywacją więc postarajcie się ♥♥
P.S.: Dziś mija rok od stworzenia teledysku do "One Thing"! Wow, ale ten czas szybko leci...
- A tak w ogóle, to gdzie jest Bree? - zapytałam próbując obudzić siostrę. Wiedziałam, że tak będzie, ale co poradzić - pomogła mi rozwiązać problem, nie mogłam zostawić jej bezinteresownie.
- Poszła po.. - chciał powiedzieć Niall, ale nagle w drzwiach stanęła zdyszana Briana z jakimiś papierami w ręku i lekko rozczochranymi włosami.
- Szukałam Erici i nigdzie jej...ERICA! Gdzie byłaś?! Martwiłam się! - wykrzyknęła dziewczyna i rzuciła mi się na szyję. Zrobiła to tak gwałtownie, że kartki które trzymała w rękach rozsypały się po całym korytarzu.
- Ale już jestem, więc jeszcze żyję. Co to za kartki? - odpowiedziałam i zarazem zapytałam przyjaciółkę.
- Zaczęłam cię szukać prawie po całym Londynie, w tym w twoim domu, a że nigdzie cię nie było postanowiłam wykorzystać czas i przejść się do naszej szkoły. Tam przedstawiłam dyrektorowi naszą sytuację i od jutra będziemy się uczyć przez internet! Co o tym myślisz? - wyjaśniła a ja patrzyłam na nią z szeroko otwartymi oczami i nie mogłam uwierzyć, że postanowiła o czymś takim beze mnie!
- Że co?! Dziewczyno, czemu najpierw nie skonsultowałaś tego ze mną? - zapytałam zdenerwowana.
- Bo jak masz chodzić do szkoły, skoro jeszcze rano nie mogłaś oderwać wzroku od swojego Romea. - tu wskazała na Zayna. - Więc pomyślałam, że nie chcesz się z nim rozstawać. Teraz mamy nowe, lepsze życie, a szkoła przez internet w weekendy to świetne rozwiązanie. - skończyła i chyba trochę przekonała mnie do pomysłu. Może ma rację, przecież ostatnio nawet nie bywam w swoim domu, a co dopiero szkoła itd.
- Wiesz..to chyba dobry pomysł. Może trochę dziwny, ale dobry. Szczególnie, że pogodziłam się z Zaynem i raczej nie zamierzam się z nim rozstawać. Jednak czasami masz coś w tej głowie, Bree! - powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko. Jeszcze więcej czasu w takim towarzystwie - zgadzam się!
- A co to za dziewczyna? I czemu leży na łóżku? Harry... - zwróciła się do chłopaka, jakby to była jego kolejna "przypadkowa" dziewczyna.
- Bree! To nie moja sprawka, nie oceniaj mnie w ten sposób! - odparł udając obrażonego. Wydał się przy tym a tyle śmieszny, że nie mogłam powstrzymać śmiechu.
- Nie, to nie Harry. To moja siostra, Alice. Pomogła mi pogodzić się z Zaynem i w ramach wdzięczności postanowiłam zabrać ją do chłopaków. Niestety jest ich ogromną fanką, więc zemdlała z wrażenia. Nie przejmuj się, zaraz się obudzi i was sobie przedstawię. - wyjaśniłam i spokojnie zaczęłam wybudzać moją siostrę. Niestety to nie pomagało, więc Louis wpadł na dość ciekawy pomysł. Wziął szklankę z wodą, przybliżył się do dziewczyny i wylał wprost na twarz Alice!
- Lou! To nie było śmieszne! - odparłam, choć mi w sumie też było do śmiechu. Ona aż podskoczyła z zimna i usiadła chwiejąc się, na kanapie.
- Jezu, kto to zrobił?! Teraz moja maskara znajduje się na policzkach! - krzyknęła o trząchając się z wody. Wszyscy spojrzeliśmy po sobie i razem wskazaliśmy na Louisa.
- Zdrajcy. - powiedział i udał focha, a Alice przyglądała nam się, a w szczególności chłopcom. W końcu wstała i podeszła do lustra.
- OMG, to nie jest sen! Louis Tomlinson oblał mnie wodą! O jejku, ale super! - krzyczała do lustra, a ja w tym czasie patrzyłam z niedowierzaniem na siostrę. Jak wielka może być ludzka głupota? Mam tu idealny przykład, że bardzo wielka! Chłopaki pokręcili tylko głowami ze śmiechu, a Briana postanowiła się przedstawić.
- Jestem Bree, przyjaciółka Erici. Miło mi cię poznać! - powiedziała, a dziewczyna spojrzała na Brianę.
- Alice, miło mi. - odparła krótko, ale to pewnie przez szok jaki przeżyła po kontakcie z wodą przez swojego Louisa.
~Briana~
Ta Alice wydawała mi się bardzo dziwna. Niby sympatyczna dziewczyna ale chyba jeszcze nigdy w życiu nie widziałam tak zaangażowanej w swoją pasję osoby. Widać było, że poświęca im bardzo dużo czasu i nie wyobraża sobie życia bez nich. Mówiąc nic mam na myśli One Direction. W sumie przed poznaniem ich też ich lubiłam, ale nie przywiązywałam do tego aż tyle energii i pasji. Nawet trochę mi tym imponowała, mnie już dawno znudziłaby się taka akcja.
- Co myślisz o Alice? - zapytał Harry nagle stając obok niej. Wow, jakby czytał mi w myślach.
- Sympatyczna dziewczyna. A ty? - odpowiedziałam, a chłopak zaśmiał się lekko.
- Bardzo miła. Miło jest spotkać swoją oddaną fankę, która zrobi dla ciebie dosłownie wszystko.. - odparł zamyślonym wzrokiem.
- Już ja wiem, o czym ty myślisz Styles! Pamiętaj, ona ma tylko 16 lat! - skarciłam go w żartach, a on spojrzał na mnie tym samym, "oskarżycielskim" wzrokiem.
- Nawet o tym nie pomyślałem! Boże, wszyscy myślą że myślę tylko o jednym! Mogłabyś mnie bardziej poznać zamiast rzucać oskarżenia. - odparł ze swoim niezwykle śmiesznym wyrzutem. Zaśmiałam się pod nosem.
- Tak wiem, przepraszam. Ale przyznaj, Alice brzydka nie jest. - powiedziałam spoglądając na roześmianą dziewczynę
- Jest bardzo ładna, ale ja już mam swój typ. - odpowiedział a ja spojrzałam na niego z zainteresowaniem.
- Uu czyżby pan Styles się zakochał? Jak ma na imię twoja wybranka? - zapytałam wesoło, a chłopak się zaczerwienił.
- W zasadzie to...yyy...nie znasz jej... - odparł wymijająco, a ja wzruszyłam ramionami i postanowiłam dołączyć do bawiącego się tłumu.
~Harry~
Coraz trudniej jest mi utrzymać przed Brianą fakt, że nie jest dla mnie tylko przyjaciółką, ale kimś więcej. Na razie nie nabiera żadnych podejrzeń, ale nie wiem, co będzie jak się od kogoś dowie. W sumie nie mówiłem tego nikomu, poza Louisowi, nie mam przed nim tajemnic, tak jak on przede mną. Czuję się jakbym musiał udawać kogoś innego ale wiem że nie mogę powiedzieć jej prawy. Nie teraz, nie w takim momencie. I jeszcze te pytanie o moją domniemaną dziewczynę. Tak, mam już swój typ - Brianę, ale przecież musiałem coś wymyślić, prawda? Myślę, że taka odpowiedź jej wystarczyła. Na razie.
Tak rozmyślając nawet nie zauważyłem, jak podszedł do mnie Louis.
- Co jest, Harry? - zapytał ze skupioną miną.
- Nic, tak sobie myślę... - odparłem patrząc na roześmianą dziewczynę. Jej włosy pięknie falowały przy wykonaniu ruchu, wyglądała idealnie. Przynajmniej dla mnie.
- Kiedy powiesz jej, co do niej czujesz? - zapytał ni stąd ni zowąd, a ja spojrzałem na niego dziwnie.
- Skąd ty...
- Nie pytaj, tylko odpowiedz. Jak długo ona ma myśleć, że jest twoją przyjaciółką, co? Myślę, że powinna wiedzieć. - powiedział, a ja ponownie odwróciłem wzrok. Wiem, Louis ma rację. Ale nie mogę jej powiedzieć.
- Przecież dobrze wiesz, że nie mogę jej powiedzieć! Briana wyraźnie powiedziała, że nie chce mieć chłopaka, gdybym ja wyznał jej teraz co do niej czuję, złamałbym jej serce. Nie chcę czuć się winny temu wszystkiego, przecież zacząłem z nią znajomość "od nowa" nie mogę drugi raz błagać jej o wybaczenie. Teraz na pewno zerwałaby ze mną kontakt! Nie zniosę tego! - powiedziałem i pobiegłem na górę. Mój przyjaciel nie zatrzymał mnie. Wiedział, że muszę się z tym sam uporać, to sprawa pomiędzy mną a Brianą. Ale co jeśli ona się nie zgodzi? Jeśli wyjedzie z miasta, ale jeszcze gorzej - z kraju! Nie, teraz już przesadzasz, Styles ogarnij się w końcu! Codziennie widujesz fanki na ulicy, na koncercie widzisz miliony dziewczyn gotowych zabić się dla ciebie, a ty nie możesz powiedzieć jednej Brianie, że ją kochasz?!
- Nie mogę...nie zrobię jej tego... - pomyślałem na końcu i włożyłem słuchawki do uszu. Muzyka zawsze pomaga w przemyśleniach.
***
Więc...w sumie nie popisałam się przy tym rozdziale, ale tylko dlatego, że następny planuję idealny! Postanowiłam wplątać w akcję nową bohaterkę - Alice. Mam nadzieję, że wam się spodoba :) Jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej na jej temat, zajrzyjcie do zakładki BOHATEROWIE, gdzie już jest jej zdjęcie i krótki opis. Następny rozdział dodam w tygodniu, może w środę lub czwartek. Obiecuję, że następny będzie o wiele lepszy :)
Poza tym czekam na komentarze, których ostatnio jest coraz mniej! Są dla mnie dodatkową motywacją więc postarajcie się ♥♥
P.S.: Dziś mija rok od stworzenia teledysku do "One Thing"! Wow, ale ten czas szybko leci...
Wasza
Blogerka ♥♥♥
Cudny już sie nie mg doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńDawaj szybko kolejny!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz!
Gratuluję weny xd
Ciekawie piszesz, ale i tak najbardziej podoba mi się chyba wygląd bloga, serio świetny :3 Wpadniesz do mnie ? http://ingenuity-charm.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietnie, czekam na następną część;3
OdpowiedzUsuńDobrze piszesz i blog jak najbardziej w porządku ;-)
OdpowiedzUsuńkokiy95.blogspot.com
Booosko ! Czekam na nexta <333
OdpowiedzUsuńhttp://po-obu-stronach-lustra-1d.blogspot.com/
http://pain-and-love-1d.blogspot.com/