środa, 16 stycznia 2013

Rozdział 12

~miesiąc później~

Powoli zaczynam przyzwyczajać się do mojego nowego życia u boku One Direction. Brzmi dziwnie, sami pewnie przyznacie, prawda? Co prawda nadal nie wiem, jak mam się zachować gdy widzę moją twarz na pierwszych stronach gazet obok tekstów: 
NOWA DZIEWCZYNA HARRY'EGO STYLESA! 
PRZYJACIÓŁKA ONE DIRECTION?! A MOŻE ZBIOROWY ROMANS?!
itp. Ludzie wyobrażają sobie stanowczo za dużo, Harry to tylko i wyłącznie mój przyjaciel, tak samo jak Louis, Zayn, Liam, Niall i oczywiście Erica. Może zapytacie czemu nie Alice? Otóż ona musiała od razu wyjechać, gdy jej rodzice (których poinformował nie kto inny, jak Erica xD) dowiedzieli się o jej znajomości  z pięcioma chłopakami i teraz jest w Manchesterze. Odwiedza nas w weekendy, żeby sprawdzić, jak się mamy (czyt. chłopcy), mnie i Erici już nawet nie zauważa...! Mieszkamy w willi chłopaków, dom mojej przyjaciółki stoi pusty i na razie nie zamierzamy go sprzedać. Przy okazji dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczach o chłopakach i stwierdzam, iż zamieszkałam  domu wariatów! Harry - chłopak, który w każdym zdaniu widzi coś zboczonego; Louis, który jest gotowy oddać życie za swoje "ukochane" marchewki, Niall który 3/4 swojego życia spędza jedząc, jedząc i....jedząc? Do tego jest Zayna, który jest wręcz uzależniony od tatuaży i patrzenia w lustra oraz Liam, który nie używa łyżek, bo się ich boi! W sumie tylko ja jestem normalna w tym domu, chociaż kto wie? Może to ja wydziwiam, przecież każdy ma prawo do takich dziwactw, tak? No cóż...Jeśli chodzi o Ericę, cały czas jest dziewczyną Zayna i ni zapowiada się na zmianę tego statusu. Czasami ich czułości bywają "troszeczkę" denerwujące, ale zdążyłam już się przyzwyczaić. Teraz siedzę sama w domu i chyba po raz pierwszy od przeprowadzki jest tu tak cicho, że słyszę jak mucha lata przy lampie. Dlaczego? Chłopcy mają koncert na O2 Arenie i nie chciałam im przeszkadzać. Erica, jako połówka Malika, musiała być obok niego, a mi wystarczy towarzystwo laptopa i kubka gorącej czekolady. Jak przystało na grudzień, jest zimno, ale koncert jest w zamkniętej hali, więc nie zamarzną. Z braku zajęć weszłam na Facebook'a, potem Twittera, popisałam z kilkoma fankami i zamknęłam laptop. Westchnęłam ciężko i napisałam SMS-a do Erici:
- Hej! Jak koncert? -już po minucie otrzymałam odpowiedź.
- Świetnie! Następnym rzem musisz być z nami! Chłopcy są niesamowici! A jak tam w domu? 
- Dobrze, ale trochę pusto bez was...kiedy będziecie? - na odpowiedź na te pytanie czekałam dłużej, pewnie zespół miał kilkuminutową przerwę. Jednak po dłuższej chwili napisała.
- Została im jeszcze ostatnia piosenka, ale potem jeszcze spotkanie z fanami, autografy, itp. w 2 godz. powinniśmy się wyrobić :).
Opadłam rozleniwiona na kanapę i odłożyłam telefon. Już 19:00, a ja siedzę sama i nie zapowiada się na nagły napływ zajęć. Na dworze jest ciemno, lekcje odrobione, dom posprzątamy...Tak to jest, jak chce się chwilę spędzić samemu. Leniwym krokiem poszłam do mojego pokoju i włożyłam słuchawki do uszu. Robiłam się coraz bardziej senna...

~2 godziny później~

- Aww, jak ona słodko śpi! - powiedział Louis, przykrywając Brianę kołdrą. - Zupełnie jak moje marchewki po dobranocce. - na te słowa parsknęłam głośnym śmiechem. On jest niemożliwy! 
- Cicho, Lou! Bo ją obudzisz! - skarciłam chłopaka, a on parsknął coś w stylu "okay" i wyszedł za drzwi. 
- Chodźcie, nie będziemy jej przeszkadzać. - stwierdził Liam i poszliśmy do salonu zostawiając naszą Śpiącą Królewnę w swojej komnacie. Byłam tak zmęczona, że chętnie sama walnęłabym się do łóżka, ale postanowiłam jednak zostać z chłopakami. 
- Idę spać! - odezwał się Harry i poszedł do swojego pokoju. Spojrzałam pytająco na Louisa.
- Co on tak wcześnie? Dopiero po 21:00! - zapytałam zdziwiona nagłym zmęczeniem naszego żywiołowego Loczka. 
- Pewnie koncert go zmęczył...albo może chory? No nie wiem, idę położyć swoje marchewki, pewnie są już zmęczone. - powiedział chłopak i wstał z fotela.
- Ty na serio? - zapytałam. Lou tylko się uśmiechnął i poszedł do siebie. Niall jadł kanapki, a Liam bezsensownie latał po kanałach próbując znaleźć coś dobrego do obejrzenia. Jednak z marnym skutkiem, więc on również poszedł do swojego pokoju. 
- A ty czemu siedzisz sama? - zapytał obejmując mnie od tyłu, Zayn.
- Nic tylko...martwię się o Harry'ego. Wcześnie kładzie się spać ostatnio...może jest chory? - zapytałam nie zwracając uwagi, jak Malik całuje mnie po szyi kołysając. - A ty co o tym myślisz? 
- Nie wiem, nic nie zauważyłem dziwnego w jego zachowaniu...powinnaś się mną trochę pomartwić, też jesetm chory! - powiedział śmiejąc się pod nosem. 
- Tak, chyba na schizofrenię! Po prostu się martwię... - powiedziałam.
- Bo będę zazdrosny! Harry to Harry, jego nikt nie zrozumie... - odpowiedział na co ja oderwałam się z jego uścisku i stanęłam przed nim patrząc mu w oczy. To zawsze działało.
- No dobrze, pogadam z nim jutro...może być? - zapytał, na co ja przytuliłam się do niego mocno.
- Idealnie. Dziękuję, kochany jesteś. - odparłam wdychając zapach jego perfum. Jeż mówiłam, jak bardzo kocham ten zapach? 
- Wiem.. - odpowiedział wesoło.
- I skromny! - dodałam śmiejąc się.
- To też...może jeszcze przystojny, zabawny, inteligentny... - wyliczenie przerwałam mu pocałunkiem, który mu się spodobał.
- I szczęśliwy, że mam ciebie. - skończył odwzajemniając pocałunek. Gdy tak staliśmy, przeszedł obok nas Niall, który upomniał nas:
- Tylko zamknijcie drzwi, chcę spać! - na te słowa wybuchnęliśmy śmiechem i poszliśmy do pokoju. A tam...zresztą nie ważne, niech to będzie moją tajemnicą...

~Następnego dnia~

Obudziłam się przykryta kocem. Pewnie któryś z chłopaków lub Erica zadbali o to, bym nie przemarzła w nocy. Przeciągnęłam się i zaczęłam szukać jakiś świeżych ubrań, które znalazłam w 10 minut (rekord!). Poszłam do łazienki wziąć orzeźwiający prysznic i po pół godzinie stałam już w bieliźnie przy moim łóżku. Oczywiście znając mojego pecha, w tym momencie do pokoju wszedł Harry!
- Wstałaś już? Chciałem się zapytać czy.. - jednak przerwał bo spojrzał w moją stronę. Ja głupia zamiast coś powiedzieć stałam w osłupieniu i po chwili zakryłam się ręcznikiem. 
- Puka się, wiesz? - zapytałam lekko zawstydzonego chłopaka. 
- Yyy sorki, nie wiedziałem...nic nie widziałem! - powiedział zakrywając oczy rękoma. 
- To możesz już wyjść? Chciałabym się spokojnie ubrać. - powiedziałam chłopakowi, na co on w trybie natychmiastowym opuścił mój pokój. Bożę, co za wstyd! Spaliłam buraka na twarzy i w pośpiechu założyłam przygotowane rzeczy, żeby przypadkiem nie zobaczył mnie ktoś jeszcze. Zrobiłam się głodna, więc musiałam zejść na dół, do kuchni napotykając po drodze spojrzenia Harry'ego. Starałam się to ignorować i zwyczajnie robić sobie kanapki, ale mimo wszystko czułam się głupio. Bo oczywiście tylko mi przydarzają się takie żałosne sytuacje! Westchnęłam głośno, przykuwając przy tym uwagę Nialla. 
- Co ty taka nie w humorze? - zapytał jedząc tosta z szynką i serem.
- Nic, tak jakoś.. - powiedziałam od niechcenia.
- Niech zgadnę..głupio ci, bo Harry widział cię w bieliźnie, prawda? - odparł, a ja mało nie wyplułam zawartości mojej szklanki na podłogę. Czyżby szósty zmysł?
- Skąd wiesz?! - zapytałam nie dowierzając chłopakami.
- Harry mi powiedział...tak samo jak Louisowi...i Zaynowi...i Liamowi....chyba wszystkim powiedział. Ale nie przejmuj się. - takie tam pocieszenie w stylu Nialla. To ma być jakiś irlandzki humor?! O nie muszę z nim pogadać!
- Styles! Musimy poważnie porozmawiać! - krzyknęłam na cały salon, a Loczek wyłonił się zza rogu. 
- Wołałaś mnie, Bree? - zapytał jak gdyby nigdy nic.
- A jak myślisz, jest tu ktoś jeszcze o nazwisku Styles poza tobą?! - odezwałam się oschle. 
- No nie...a czemu jesteś taka zła? - zapytał nie wiedząc o co chodzi. Co za człowiek, zaraz wyjdę z siebie i stanę obok! 
- Nie wiesz? Idziemy do pokoju, zaraz zobaczysz dlaczego. - syknęłam a on posłusznie poszedł za mną na górę. 
- Więc...o co chodzi? - zapytał ponownie.
- A może o to, że rozpowiedziałeś wszystkim o tym, jak zobaczyłeś mnie w bieliźnie, bo rodzicielka nie nauczyła cię pukać! Teraz pamiętasz? - zapytałam, a chłopak uśmiechnął się lekko.
- Tak, pamiętam...wiesz, było co rozpowiadać... - zaczął, na co ja aż usiadłam.
- Że co? Jezu, jesteśmy przyjaciółmi, nie powinieneś tak myśleć! - zwróciłam mu uwagę, na co on zaprzeczył.
- No tak, ale ślepy nie jestem. W ogóle, po co znowu robić aferę z niczego? To co się stało, już się nie ot stanie. - zauważył.
- Nie ważne, możesz już iść.. - powiedziałam spokojnie, wzdychając.
- Ale..
- Idź! - krzyknęłam, a on ze strachu wyszedł z pokoju. Boże, z kim ja żyję?

***
Jak wam się podoba? Mam nadzieję, że bardzo i że znajdę pod tym rozdziałem dużo komentarzy. Muszę was pochwalić za więcej komentarzy w 11 rozdziale, ale liczę na duże zainteresowanie z waszej strony. Następny rozdział w sobotę, mam już nawet wstępny (mam nadzieję, że dobry) plan. Dziękuję za ponad 1700 wyświetleń i w sumie 70 komentarzy!! Kocham was ♥♥
Proszę również o głosowanie na ankiecie, daje wam wolną rękę do tworzenia kolejnej odsłony bloga, zachęcam więc do głosowania! W ferie (pomiędzy 28 stycznia a 10 lutym) ogłoszę, czy robię nową zakładkę, czy też nie (zależy to od waszych głosów) i zacznę ją robić, jeśli większość głosów będzie za. Mi osobiście najbardziej pasowałaby zakładka o One Direction, mogłabym tam napisać różne informację na ich temat, żeby osoby. które nie są fanami, poznali ich trochę bliżej :D Kto jest za: GŁOS NA ANKIECIE! <3

P.S.: Wy też jesteście ogromnie dumni z chłopaków, za ich wypad do Ghany w celu pomocy dzieciom z ubogiej wioski? ♥ Piszcie! 

Wasza
Blogerka ♥♥♥
                  

       

10 komentarzy:

  1. Ooo co raz to lepsze <3 Kocham te Twoje opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też kocham twoje opowiadanie ;d zajebiste jest <3 ! Czekam na kolejny rozdział ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. czemu Briana jest taka oschła dla harrego? :( i z byle powodu robi mu wyrzuty :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo to się zmieni, ale nie mogę powiedzieć dlaczego ;D ♥

      Usuń
  4. dopiero zaczynam czytać twoje opowiadania i są super !!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam jedno i mnie zamurowało cudowna jesteś ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne ♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń